Rozmowa z Michałem Bulsą, autorem książki „Ulice i place Katowic”.

Ulice i place Katowic – info

Na okładce albumu: aleja Walentego Roździeńskiego nocą (fot. Piotr Tabaczyński)

Katowice to młode miasto. Wydawać by się mogło, że tylko wielowiekowe miasta mają swoje tajemnice. Co można powiedzieć o katowickich ulicach i placach?

Opisane w tej książce ulice i place Katowic, zarówno te w centrum miasta, jak i w poszczególnych dzielnicach, posiadają bogatą historię i są niezwykle ciekawym obiektem badań i rozważań. Każde z prezentowanych miejsc ma większe lub mniejsze znaczenie historyczne, komunikacyjne lub architektoniczne. To na ulicach miast od wieków skupiało się życie mieszkańców. Tu się spotykano, rozmawiano, spacerowano. Ulica to nieodłączny element krajobrazu każdego miasta. Przy skrzyżowaniach ulic powstawały niewielkie place, skwery lub wręcz przeciwnie – wielkie rozległe, reprezentacyjne tereny, arterie, place defilad. Wiele polskich miast doczekało się publikacji, dotyczących ich ulic i placów. Natomiast ja chciałem poświęcić tekst ulicom i placom w Katowicach, które posiadają może i krótką, ale za to bardzo bogatą i ciekawą historię. Historia ta przecież rozgrywała się właśnie na ulicach i placach.

Która z opisywanych w książce ulic stanowiła dla Pana największe zaskoczenie?

Nie mogę wskazać jednej konkretnej ulicy, ale na pewno powinienem wskazać na kilka ulic z dzielnic, położonych dalej od centrum miasta. Gdy pisałem teksty na temat tychże ulic myślałem, że ich prezentacje nie będą zbyt ciekawe dla czytelników, lub będzie zbyt mało źródeł, by napisać coś interesującego. Tymczasem w miarę powstawania tekstów okazało się, że „dzielnicowe ulice” mają bardzo duży potencjał i śmiało mogą „konkurować” z ulicami śródmiejskimi. Przytoczę tu np. ulicę Józefowską, z którą wiąże się interesująca historia o przenoszeniu domostw z jednej strony drogi na drugą. Droga ta była granicą między dwoma gminami (Dąb i Józefowiec), gdzie w jednej gminie był niższy podatek. Wspomnę także o ulicach szopienickich (ul. Obrońców Westerplatte, ks. bpa H. Bednorza i Wiosny Ludów), które de facto ukazują typowo miejski charakter Szopienic (m.in. mieszczańskie kamieniczki), kształtujący się już od początku XX wieku.

Według jakich kryteriów sporządzano opis ulic?

Czytelnik może zadać pytanie, dlaczego akurat takie, a nie inne ulice/place uwzględniono w albumie? Przyznaję, że jest to wybór dość subiektywny, ale podyktowany kilkoma względami. Po pierwsze, kierowałem się dostępnością i ilością źródeł – np. tych, dotyczących ulic/placów w Śródmieściu jest stosunkowo dużo, natomiast znacznie mniej jest źródeł, opisujących omawiane zagadnienia w poszczególnych dzielnicach. Starałem się także ukazać najciekawsze ulice/place z punktu widzenia Czytelnika. Ważnym kryterium było znaczenie historyczne danego miejsca lub jego znaczenie komunikacyjne (zarówno w przeszłości jak i współcześnie). Całość publikacji została podzielona na dwie części. W pierwszej z nich przedstawiono ulice Katowic, natomiast w drugiej przedstawiono najważniejsze katowickie place, mieszczące się zarówno w centrum miasta, jak i w dzielnicach. Starałem się przedstawić przynajmniej po jednej ulicy/placu z każdej katowickiej dzielnicy. Jednakże nie w pełni się to udało. Mam świadomość, że brak w albumie ważnych dzielnicowych ciągów komunikacyjnych, jak np. ul. Uniczowska w Podlesiu (dawny szlak solny), ul. Katowicka w Bogucicach, ul. Piotrowicka w Ligocie-Panewnikach czy ul. Bielska w Murckach. Brak też niektórych ważnych arterii (m.in. ul. Bagiennej, ul. Murckowskiej/ul. Pszczyńskiej, autostrady A4). Jednak nie uwzględniłem tych ulic ze względu na brak wystarczających źródeł lub po prostu małą ich atrakcyjność dla Czytelnika. Książka ta pierwszy raz w taki sposób przedstawia opisywane zagadnienie i może zawierać nieścisłości/nieprecyzyjne określenia w prezentacjach niektórych miejsc, ale jest to spowodowane wspomnianymi wyżej czynnikami. W ostatnich latach podejmowano już próby zaprezentowania tematu; warto tu wspomnieć publikację Jerzego Abramskiego „Ulice Katowic” oraz książkę Jadwigi Lipońskiej-Sajdak „Pozdrowienia z Katowic”. Jednak w tych pozycjach uwzględniono jedynie ulice ze ścisłego centrum miasta. Natomiast w „Ulicach i placach Katowic” chciałem „wyjść” poza granice Katowic z sprzed 1924 roku i pokazać także miejsca w poszczególnych dzielnicach, również bardzo ciekawe i posiadające bogatą historię

To z pewnością ciekawe doświadczenie, czytać stare opisy ulic, które kształtowały się w miejscowościach nie należących jeszcze do miasta Katowice?

Tak, to prawda. Zadziwiające jest to, że niektóre z tych ulic są starsze niż uliczki w śródmieściu. Drogi, które kształtowały się w dzielnicach, dawniej osobnych miejscowościach, są poświadczone na mapach z XVIII wieku, jednakże mają na pewno starszą metrykę.

W granicach obecnych Katowic jest obecnie co najmniej kilka ulic i placów, które posiadają cechy „centrotwórcze”. Czy publikacja będzie wspominać o takich ciekawych faktach?

Publikacja zawiera prezentacje 11 wybranych katowickich placów. Znajdziemy tu np. plac Sejmu Śląskiego czy plac Bolesława Chrobrego, które są efektem rozplanowanego i wzniesionego w dwudziestoleciu międzywojennym nowego centrum administracyjnego i kulturowego ówczesnego województwa śląskiego. Zaprezentowane są także place, będące dawnymi rynkami osad/miejscowości – dotyczy to placów w Giszowcu i Nikiszowcu. Głównym placem dla Katowic pozostaje Rynek. W książce chciałem, by mieszkańcy miasta, a także ludzie je odwiedzający zobaczyli, że Katowice mają Rynek, który istnieje od ponad 150 lat (historia tego miejsca jest znacznie dłuższa). Niestety po 1945 roku niewiele zostało z jego pierwotnej zabudowy.

Nieustannie powstają nowe ulice i place. Ich układ w różnych punktach miasta jest inny w zależności od funkcji, zabudowy i ukształtowania terenu. Które kwartały Katowic są dla historyka szczególnie ciekawe?

Niewątpliwie śródmieście Katowic jest bardzo interesujące i daje możliwości wielu kierunków badań. Zabudowa centrum miasta, położona na północ od torów kolejowych, to w większości stu- lub ponad stuletnie kamienice. Często nie docenia się tego. Wielu ludzi wprost nie może uwierzyć w to, że Katowice mają starówkę. Jednym z lepiej opisanych w literaturze kwartałów jest zabudowa zlokalizowana wokół gmachu dawnego Sejmu Śląskiego, pochodząca z lat międzywojennych.

Co wniosły do Pana życia owe spotkania z historią Katowic? Czego możemy się dowiedzieć z publikacji i do kogo skierowana jest książka?

Myślę, że te „spotkania” z historią Katowic to niezwykłe doświadczenie, ale chyba najważniejsza jest dalsza chęć poznawania miasta i zgłębiania jego historii, odkrywania <<nowego>>. Z książki dowiemy się wiele na temat samej ulicy/placu, zabudowy wzdłuż danej ulicy, tego, czy mieszkała przy niej jakaś znana/ważna osoba. Są tu także ciekawostki, interesujące informacje oraz mnóstwo zdjęć (zarówno najnowszych jak i tych sprzed 100 i więcej lat). Książka ma pokazać mieszkańcom miasta inne oblicze tych miejsc, które znają, obok których codziennie przechodzą. Może być też swoistym przewodnikiem ukazującym dotąd „nieodkryte” przez zwykłego katowiczanina miejsca. Myślę, że ten album będzie interesujący także dla ludzi spoza Katowic i może zmienić, przynajmniej w części, postrzeganie naszego miasta.

Rozmawiał: Dariusz Demarczyk
(10/2012)

Zapraszamy do odwiedzenia i polubienia strony „Ulice i place Katowic”